Dzisiaj ludzie coraz częściej żyją w tempie, które nie sprzyja zastanowieniu. Pędząc od decyzji do decyzji, łatwo ulegamy pokusie odrzucenia moralnej oceny, w której pytamy: czy to, co wybieram, prowadzi mnie do dobra? Gdy brakuje tej moralnej oceny, wybory zaczynają być przypadkowe, oparte na emocjach, oparte coraz częściej na wygodzie.

Niepohamowanie w odrzucaniu moralnych pytań prowadzi do duchowego znieczulenia. Sumienie przestaje być wtedy wrażliwe na prawdę, a Boże światło zostaje zastąpione tym, co chwilowe i powierzchowne, co łatwe i przyjemne. Dlatego zachęcam do spojrzenia na swoje wybory w świetle Bożych przykazań i Ewangelii.

To właśnie w takim świetle człowiek odkrywa, że Boże przykazania nie ograniczają wolności, lecz ją chronią. Pomagają rozpoznać drogę, która prowadzi do prawdziwej radości i zbawienia.

Życzę każdemu z nas, abyśmy potrafili wybierać nie tylko to, co łatwe, ale przede wszystkim byśmy umieli wybierać to, co dobre obiektywnie. (ks. proboszcz)